onemindcandyforeveryone
komentarze
Wpis który komentujesz:

Na przystanku, w jesiennym deszczu, jedną nogą w kałuży a myślami w tobie. Pomysł ze stabilnym biurkiem z prawdziwego drewna był naprawdę trafiony. Mów do mnie, mów mi jak mnie rżniesz. Ty mała, zboczona kobieto... nie, dziewczynko. Tak, kobietą nazwę cię dopiero wtedy gdy poznasz smak więcej niż jednego fiuta. My little bitch, my little, tight fuck-hole. Płaczesz z bólu czy z rozkoszy? A zresztą, who cares, to i tak tylko sen na jawie...


- nie, nie będę mogła...
- dlaczego?
- będę miała wszystkie ręce zajęte
- czym?
- kim?

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)