Wpis który komentujesz: | Modlitwa konia z transportu ( ale mozemy to zmienic mozemy zmienic to ze konie bada dozywaly do spokojnej starosci i nie bada cierpiec....My mozemy im w tym pomoc poprostu musimy w tym kierunku cos dzialac ! Mój wiatronogi Boże koni Czy ty naprawdę widzisz wszystko? Strach, ból i głód, i krew, i śmierć? Nie ma nikogo z mojej stajni i nie znam drogi na pastwisko Bardzo się boję, Panie mój Tutaj tak ciasno jest i ciemno I taki bardzo jestem sam, Choć tyle koni jedzie ze mną Boże, z ogonem bujnym i grzywą gęstą Ja przecież jestem Przecież byłem Na Twoje podobieństwo Nikt by w to teraz nie uwierzył Nic z tego nie zostało Czterokopytny Boże, spraw By umieranie nie bolało Jeszcze o jedno Cię poproszę Nim wszystko będzie końcem Niechaj na przekór wyśnię sen Że galopuję w słońce I pędzę wprost w promieni blask Pękają chmury w niebie A ja nie czuję więcej nic I mknę i gnam do Ciebie ..... To jest sliczne... ehhh Ratujmy im zycie!! aaa one napewno beda szczesliwe bedziemy mogli patrzec jak gniaja przez piekna zielona lake ciesza sie ze sa wolne i nie doznaja bolu poprostu sa wolne ....! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |