Wpis który komentujesz: | Po cholere prosze sie budzic wczesnie, skoro potem i tak wstaje na pietnascie minut przed planowanym wyjsciem, jest dla mnie tajemnica. A czasem, tak jak teraz, nagle przypomina mi sie, ze mam milion rzeczy wazniejszych od zajec do zalatwienia i nawet nie wychodze z domu. Mocne postanowienie zluzowania i beztroskiej zabawy zachwiane. W weekend powinno byc fajnie, ale poki co kociokwik trzyma mnie za gardlo z taka sila, ze robie sie purpurowa. Z zagadnien wagi egzystencjalnej, frapuje mnie, czy gwalt astralny ("Gwiazdy" albo "Wrozka", jakis numer z zeszlej dekady), moze byc zdrada? Droga Jadwigo! Pisze do Ciebie z szalenie dla mnie istotna sprawa... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
mariposa | 2004.11.11 15:02:22 Ale Ty sie nie martw. Jak ktos Ciebie astralnie zbalamuci, to jestes niewinny :) partykularny | 2004.11.11 13:17:12 Wiedziałem, wiesz? Właściwie to czułem. Rozczarowany jestem, przyznaję. :P mariposa | 2004.11.10 23:28:29 No i sluchaj, pani Jadwiga mowi, ze owszem. Ale tylko, jak sie przyznasz :P partykularny | 2004.11.10 16:17:20 cholera. teraz ja też się zastanawiam. napisz. |