xp5
komentarze
Wpis który komentujesz:

Heh, dzisiaj odpoczywam. Wczoraj za bardzo zabalowałem, dzisiaj mam mega kaca i tylko ludzka ciekawość mnie zaciągnęła do kafejki...

Jednak nowy odcinek opowieści już prezentuję:

Odcinek szesnasty

Krótkie spokojne brzmienia stopniowo przerodziły się w ostry death metalowy wrzask, zgrzyt gitar i epileptyczne walenie w kotły i talerze. Jednym słowem czad. Dokonania "Ascorosy" powaliły mnie na glebę - to było genialne. Po pierwszym utworze Deathrow zapytał mnie, jak mi się podoba jego kapela.
- Chłopie, to jest arcydzieło. W porównaniu z pierwszą płytą tutaj to kopara z hukiem spada na ziemię.
- Dzięki za krytykę. A może byśmy tak wspólnie coś zrobili?
- No jeśli do czegoś się nadaję...
- Wskakuj przed kotły i nadawaj, a ja wezmę mikrofon i gitarę.
- A bas?
- O to się nie martw. Może do ciebie wpaść Bartek ze swoją basówką?
- Nie ma sprawy, niech wpada.
Deathrow chwycił za komórkę i przekręcił do swojego basisty.
- Siemka, tu Deathrow.
- O co biega?
- Jestem u Gordula i mamy grać, a potrzebny bas. Wpadniesz?
- Oki. Będę za dziesięć minut.
- Thanks. Tylko gitary nie zapomnij.
- Spoko, cześć! - rozłączył się - Bartek zaraz będzie.
- Luzik - ucieszyłem się - Zapalisz?


c.d.n.


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
wyplutaa | 2004.11.13 23:35:32

bardzo chetnie:)