Wpis który komentujesz: | Przychodzisz pijana z kolejnej imprezy. Udajesz odważną i napaloną. Bez słowa pytania wtulasz się w moje krocze i prosisz go o przysługę. Przecież przyjaciele pomagają sobie nawzajem, prawda? W odpowiedzi gryzę twoje łydki i stopy. Nienawidzę jak malujesz paznokcie u stóp. Pieprzę cię na na brudnej podłodze ale to ci najzupełniej nie przeszkadza. Nie pamiętasz czy wzięłaś tabletkę, więc rozsmarowywujesz nim nasienie po swoim podbrzuszu. On to twój najlepszy przyjaciel... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |