Wpis który komentujesz: | 5 razy próbowalem notke walnąc ale mi sie cos działo jak zwykle z kompem... Wczorajsza noc spedzona w kanciapie,impreza w oczekiwaniu na walke Gołoty...i tak zabardzo nie doczekalismy bo sie spilismy theheh,a przynajmniej ja,wtuliłem sie w fotel i kimałem lekko thehe...rano obudziłem sie na drugą runde walki,obudziłem wszystkich,oglądalismy ale i tak duzo nie pamietałem,wyszydzilismy i do domu thehe... Pół dnia pospałem i nic mi sie nie chciało,typowy leń na kacu...Obudził mnie kumpel,przyszedł z pytaniem czy nie pojade go odwieźć...Przed chwilą wróciłem, krótka wycieczka paredziesiąt kilosów za Rzeszowem.Byłem z nim i z jego panną bo sie sama bała wracac autem... A teraz spac mi sie nie chce i pograc cos trzeba w strategie,te gry uwielbiam... yo |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
czynny uczestnik zamieszania | 2004.11.15 12:02:23 było dobrze:) |