Wpis który komentujesz: | Nie mogłam zasnąć, wciąż czułam zapach t e g o mieszkania.Zapach nowości, słodki, choć wcale nie do końca przyjemny.Suchy od upału w dzień, w nocy kusząco chłodny.W t y m mieszkaniu zawsze pachniało tak samo, nawet gdy spryskałam się intesywnie perfumami, myślałam że nie będe juz czuć t e g o miejsca, ono wchłaniało mój zapach.To tak trochę jakby mnie wchłonęło skoro wczoraj zamykając oczy w półśnie wciąż t a m byłam, tyle że już sama.I tak samo jak w t e d y o świcie, z wilgotnymi włosami czułam pod stopami miękki dywan. Chciałabym dziś wszystko Tobie opowiedzieć.Tobie, co szlajasz się ze mną za rękę po tych krętych ulicach.Ale nie umiem. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |