Wpis który komentujesz: | Dzisiaj to się chyba diabły żenią, bo jest tak piekielna wichura, że momentami nie daje się iść. Rano też do tego lało jak z cebra.. Pochwalić się muszę, że wczoraj pobiłem rekord w niespaniu. Otóż przedwczoraj zabalowałem u kolegi z Ochoty i wróciłem nad ranem i jakoś nie miałem ochoty zasnąć, więc skupiłem się na pisaniu SMS-ów do znajomych. Jednak nie trafiłem z odpowiednią porą i jeden z SMS-ów kolega dostał przed piątą rano i nieco się na mnie wściekł. Drugi SMS posłałem swojej siostrze, jak jeszcze byłem u kolegi - dostała go o drugiej w nocy i też nie była zbytnio zadowolona.. Wczorajszy dzień spędziłem na czytaniu prasy i ciekawych książek oraz oglądaniu telewizji. W kimę poszedłem dopiero o 23.30, gdy ogólny czas nie zmrużenia oka wyniósł 38 godzin i 25 minut. Jest to lepszy o pół godziny wynik niż podobny maraton w ubiegłym roku.. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Kassia | 2004.11.18 15:29:25 ;-) |