Wpis który komentujesz: | zostałam opanowana przez lenia... brak woli walki w Nim mnie przeraża... bo przecież można się starać nawet o tak głupią rzecz jak bilety pomimo wszelkich przeciwności... wyrzucanie że nie może przyjechać do mnie nie może bo takie są moje własne zasady ustalone na rzecz mieszkania w moim domu. nie może i tyle.. ja nie chcę.. bolą sprawy domowe... ale już nie ma chęci zeby o nich pisac... nie ma ochoty... budzę się wychodzę wracam cała reszta poza... staram się unikać mieszkania jak tylko się da wariuję gdy zmuszona przez lekarza sidzę tu drugi już dzień... nie umiem nie chcę duszę się |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
karolajn | 2004.12.01 10:10:05 eh leń wszechobecny;) v. | 2004.11.19 23:32:03 przesyłam trochę siłek... nie duś się... bo to pod panikę podchodzi, pamiętasz moje objawy? a co braku walki, widocznie to nie typ wojownika....................................................................................................................................................................................a sprawy domowe olej. I główka, czółko do góry. |