dangdiggydang
komentarze
Wpis który komentujesz:

"Dzisiejszy dzień sponsorują nr: 1000, 138, 115, 13, 662, 43, 860"

Już wyjaśniam dlaczego...

Dzisiejszy dzień spędziłem w towarzystwie (nie)znanych mi ludzi na (nie)znanym osiedlu 1000-lecia. Jakoś wieczorem musiałem wracać, oczywiście moja orientacja w terenie jest znikoma, więc ukazano mi przystanek i powiedziano, że wszystkim dojadę na znaną mi ulicę. Tak też zrobiłem - wsiadłem do autobusu nr 138. Niestety pomyliłem się i wysiadłem za wcześnie. Skutek następujący: dreptałem trochę w śniegu w nieznanym mi kierunku. Dziwnym trafem doszedłem na przystanek, z którego jechał nr 115. Między czasie jeszcze wynikła jakaś dyskusja o zepsutych drzwiach w autobusie. Kierowca wydzierał się na dwóch ludzi - straszył, że nie jedzie dalej (brr - chwile grozy). Ale cudem dojechałem na Dworzec PKP. Już z dworca dotargałem się na przystanek tramwajowy lini nr 13. Jaki ja byłem szczęśliwy, gdy zobaczyłem nadjeżdżający tramwaj. Nie trwało ono (szczęście) długo, gdyż już nadawny był komunikat, że do mojego miasta zamieszkania "13" nie dojedzie (urwana linia). No to postanowiłem dojechać do Ronda a szynowy pojazd skręcił w innym kierunku. Udało mi się wydostać po paru sekundach i dalej na piechotę na przystanki autobusowe. Już dochodziłem do takiego przystanku - a autobus (662), który spokojnie mógł podwieźć mnie pod mój dom pomachał mi tylko swoim numerem. Je nie dałem za wygraną i wsiadłem do 43. Na pierwszym przystanku 43 dogonił 662 i zacząłem atakować ten jadący pod mój dom. Niestety śnieżna nawierzchnia nie pozwoliła mi się przesiąść. I tak zostałem stać na przystanku (43 też jechało w znanym mi kierunku). Na szczęście po chwili przyjechał mocno spóźniony 860 i dotarłem na główny przystanek, z którego poczłapałem do domu... Zmarznięty, przemoczony, przewiany, z urywającym się guzikiem od kurtki...

Co ciekawsze, nie przeklinałem [śmiech] tylko się śmiałem!

znikam...

hoopla w sen!

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)