w krainie wiecznego snigu, w ktorej po horyzont bil blask krysztalow bieli na sloncu - stalem ubijawszy snig noga - ujrzalem swiezo co zawiany wiartem cudownie wrecz zielony lisc, ktory upadl ku mych stoop. Rozgladajac sie, sensownie mozna stwierdzic : nie ma bata wszedzie bialo :) w orginale pewnie brzmialo to tak :
- masz ... nazryj sie !
//pomoc w postaci ilustracji zawarta pod polnocnym ksiezycem//