Wpis który komentujesz: | Palcami przeczesuję przydługą grzywę, sobotnie zmęczenie wdziera się w niedzielę i proponuje ugodę w postaci paru godzin snu. Gdziekolwiek - na stole, podłodze czy w położonym piętro niżej łóżku. Przypomniał mi się mój ostatni telefon, twoje zdziwienie a potem spokojny głos mącony przez niedoskonałości techniki telekomunikacyjnej. Nie ma cię tutaj. Wiem dobrze jak cię szukać i co zrobić, żeby cię znaleźć. Nie idź tam. Dla świętego spokoju swojego i jej, nie idź tam. Nie pójdę, ale święty spokój nie nastanie. Co powiesz na wizytę w zaśnieżonym lesie marzeń? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
onemindcandyforeveryone | 2004.11.28 22:27:36 niestety, najzwyklejsza na świecie ;) prettydamnwhatever | 2004.11.28 20:08:14 emo czy zwykla? onemindcandyforeveryone | 2004.11.28 17:45:14 moją, brak czasu na zajęcie się takimi sprawami prettydamnwhatever | 2004.11.28 15:16:32 czyja grzywe? |