Wpis który komentujesz: | budzą się w środku nocy odcięci od pępowiny ojczyzny z zakneblowanymi ustami nie czując ziemi pod stopami jeszcze przez chwilę majaczą w nich zatopione titaniki dzieciństwa 2 jest już po transplantacji języka transplantacja mózgu trwa tylko przeszczep serca wciąż się nie udaje i choć stare za duże pewnie przyjdzie z nim umrzeć 3 z oczu opadają im łuski i pojmują że prawdziwym przeznaczeniem jest nieustanne wygnanie z miejsc kolejno oswajanych począwszy od zaklętego widnokręgu dzieciństwa dojrzewanie do myśli że śmierć jest też emigracją za ostatnią granicę ciała |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
snufkin | 2004.12.06 09:56:06 zakochaj się we mnie ja się odwzajemnię wczepimy się w siebie bez tchu i bez-dennie ja w tobie się skryję ty skryjesz się we mnie śmierć nas będzie szukać po świecie daremnie snufkin | 2004.12.06 09:53:03 jozef baran ma takze piekna wiersze... sarah | 2004.12.04 07:28:03 strasznie przejmujace i prawdziwe. czyje to? |