Wpis który komentujesz: | Zaakceptowałem strach jako nieodłączną część życia - szczególnie strach przed zmianami. Idę naprzód mimo walenia serca które mówi:zawróć!! Tak właśnie się czuje... boje się zmian, tego co będzie... ...że wszystko co było piękne i miłe nie powróci, że nie przeczekam srogiej zimy, bo ujżeć jak wszystko na nowo rodzi się na wiosnę... że się poddam.... ogólnie mówiąc dostaje pierdolca....jebla, robi mi się rysa na bani - chociaż nie - rysę to ja już mam, ale ona teraz się rozszerza na boki... nie potrafię podjąć prostych decyzji... Be or not to be(er) a przecież time is tiking away o kurcze ale się znajomością języków obcych pochwaliłem.... to na zakończenie coś po albańsku... Nota na mir shushwolo |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |