mumik
komentarze
Wpis który komentujesz:

No dobrze, moze i jestem wierzacy, moze i jestem nawet katolikiem.

Ale to i tak nie zmienia faktu, ze nie widze potrzeby chodzenia do kosciola.
Nie mam zadnej wewnetrznej potrzeby ku temu. Na ogol nie mowia w kosciele nic madrego i odkrywczego, a czesto gadaja wyjatkowo irytujace bzdury.

Wole sie skupic na zyciu po bozemu na codzien, niz udawac poboznosc przed ludzmi zgromadzonymi w tej przyciasnej stodole z krzyzykiem, ktora jest nasza parafialna swiatynia.

Nie uwazam tez, ze jestem winien cotygodniowe odwiedziny mojemu stworcy. To on mial frajde tworzac nas. Tworzenie jest najprzyjemniejsza czescia wszystkiego. A za to, ze zyje to on powinien mi byc wdzieczny a nie ja jemu. On ma z tego z pewnoscia wiecej radosci niz ja.

A caly ten sakrament ze zjadaniem wlasnego Boga wydaje mi sie obrzydliwy i barbarzynski. I wcale nie czuje sie mniej obciazony od urodzenia, czy od chrztu, tylko dlatego, ze Bog za mnie (i hurtowo za kilkadziesiat miliardow istnien ludzkich,0) umarl. Ja moge umrzec sam za siebie, dziekuje. Poza tym taka smierc, po ktorej sie zmartwychwstaje, to tez sama frajda. Boli co prawda, ale bol moze byc rozrywka. Moze byc tez sztuka.

Ciekawe czy ktos obecnie uprawia taki rodzaj sztuki, ze wykrawa sobie kawalki ciala, upuszcza krwi, i daje widzom do jedzenia i picia. Potem zawsze moze sobie przeciez zrobic przeszczep skory, a krew sie wyprodukuje na nowo.

 

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
usa | 2007.05.15 15:19:52
Best Site! buy phentermine