Wpis który komentujesz: | Yo. Szacunek dla T-Mac`a. Chciałbym zobaczyć jakiś filmik z końcówki. za onet.pl: "Rzut za trzy punkty, wykonany przez Tracy'ego McGrady'ego na 1,7 sekundy przed końcem, przyniósł koszykarzom Houston Rockets wygraną u siebie nad San Antonio Spurs 81:80. Było to dziewiąte zwycięstwo "Rakiet" w tym sezonie ligi NBA. McGrady zakończył mecz z dorobkiem 33 punktów, chociaż jeszcze na 35 sekund przed końcową syreną miał ich 20. Wtedy właśnie trafił za trzy punkty, doprowadzając do stanu 71:76. Od tego momentu gracze z Houston głównie faulowali rywali, żeby zyskać na czasie. Taktyka ta okazała się skuteczna, a dodatkowo w sukurs przyszli im gracze San Antonio, którzy popełnili w końcówce kilka błędów. Na 24 sekundy przed końcem, gdy Rockets przegrywali 71:78, McGrady trafił za trzy punkty i przy tej akcji został sfaulowany przez Tima Duncana. Chwilę później wykorzystał rzut wolny i było już 75:78. Osiem sekund później sfaulowany został Duncan, który wykorzystał obydwa rzuty wolne i zapewnił swojej drużynie prowadzenie 80:75. 11 sekund przed końcem McGrady zmniejszył stratę ponownie trafiając za trzy punkty, a chwilę później odebrał piłkę Bruce'owi Bowenowi i oddał kolejny celny rzut zza linii trzech punktów." Niestety też trójką w ostatnich sekundach Abdul-Rahim rozjebał Boston. Tournee po zachodzie całkowicie w plecy. Pierce tragedia w ostatnim meczu. Czyżby kolejny, jeden z niweielu sezonów Gary`ego bez play offów? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |