Wpis który komentujesz: | Ej byłem na meczu, tak w ogóle to dawno nie byłem. Było sympatycznie. Pocieszaliśmy, że tak naprawdę jesteśmy tak samo kurewsko leniwi. Rap nie zając nie ucieknie. Hajs owszem. Wczoraj był basket ale kiepski w sumie. Kiepski jak na tamto miejsce bo tam to potrafie napierdalać jak kurwa wiatrak. (?) W kinie nie wiem. Dochodzę do wniosku, że wiesz ta czułość to nie dla mnie. Nie w tym składzie. Coś ogarnę. Człowieku. Zmęczony all day. Nuda. elvis. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |