Wpis który komentujesz: | Piatek, ok. 20 przed uczelnia... M: -Ladnie pachniesz...Mam slabosc pod tym wzgledem... Ja: -Dzieki...Mam sie czuc zagrozony? Fajny szalik... M: -Dziekuje...Dobrze wygladasz w tej czapce...Czuj sie jak chcesz:) Ja: -Heh...Dziekuje... M: -Zaraz wyjdzie,ze sie podlizuje do Ciebie... Ja: -Nigdy bym tak nie pomyslal... Rozmowa sie zerwala, po kilku godzinach dokonczenie... M i P: -Kurwa Michal dosyc...Jak to sie nazywa? Ja: -Co? P: -To czym pachniesz... Ja: -Zgadujcie...Macie zadanie do polnocy:) Oczywiscie nie zgadly, musialem im powiedziec, ale nie rozumiem jaka satysfakcje dala im odpowiedz - Kobiety sa dziwne... A tamten wieczor byl bardzo dziwny...Stracilem w pubie ponad 50 zl...na wciekle,ale bylo dobrze...Prawie pobilem sie z cwiczeniowcem od mikry i jego kumplami...We wtorek mam z nim zajecia i ciekawy jestem jak bedzie...heh w sumie wbijam w to...bedzie jak bedzie:) Ale wiem, ze on przeginal... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |