houston5
komentarze
Wpis który komentujesz:

Piatek, ok. 20 przed uczelnia...

M: -Ladnie pachniesz...Mam slabosc pod tym wzgledem...
Ja: -Dzieki...Mam sie czuc zagrozony? Fajny szalik...
M: -Dziekuje...Dobrze wygladasz w tej czapce...Czuj sie jak chcesz:)
Ja: -Heh...Dziekuje...
M: -Zaraz wyjdzie,ze sie podlizuje do Ciebie...
Ja: -Nigdy bym tak nie pomyslal...
Rozmowa sie zerwala, po kilku godzinach dokonczenie...
M i P: -Kurwa Michal dosyc...Jak to sie nazywa?
Ja: -Co?
P: -To czym pachniesz...
Ja: -Zgadujcie...Macie zadanie do polnocy:)

Oczywiscie nie zgadly, musialem im powiedziec, ale
nie rozumiem jaka satysfakcje dala im odpowiedz - Kobiety sa dziwne...
A tamten wieczor byl bardzo dziwny...Stracilem w pubie ponad 50 zl...na wciekle,ale bylo dobrze...Prawie pobilem sie z cwiczeniowcem od mikry i jego kumplami...We wtorek mam z nim zajecia i ciekawy jestem jak bedzie...heh w sumie wbijam w to...bedzie jak bedzie:) Ale wiem, ze on przeginal...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)