Wpis który komentujesz: | Sesja na finale. Przez nią całkiem zaniedbałam pisanie dziennika. Cóż, siła wyższa, trudno. Zaliczki są najważniejsze. Na szczęście już je wszystkie prawie porobiłam i to w terminie. Została mi tylko filozofia. Chyba ją oleję? Nie mam czasu żeby zakuwać jakieś materialistyczno-dialektyczne bzdury. Pójdę nieprzygotowana i niech się dzieje co chce. Jak zdam to zdam, a jak nie, to najwyżej będę miała poprawkę we wrześniu. Nie ja pierwsza, nie ostatnia. Na początku planowałam przygotować się do filozofii w domu. Bardzo tęsknię za Ewelinką, jednak Lesio z Kasią zaproponowali żebym z nimi jechała w trasę awanturniczo-biznesową. Mają już nawet dla mnie kupiony bilet do „Trójkąta Bermudzkiego”. Naprawdę! Podobno strasznie ciężko taki bilet załatwić? Trzeba sporo nawystawać się w kolejkach. do „Orbisiu”. Nie wiadomo dlaczego Orbis ma monopol na sprzedaż wałczerów podróżnych i biletów na zagraniczne koleje? Nie mogę się w tym wszystkim połapać. Ale pewnie ktoś strasznie mądry tak to sprytnie pomyślał? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
nie zawiedz mnie | 2004.12.15 10:00:59 " jedyna co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie.. jedyna co mam, to złudzenie, że mogę je mieć.. " :P |