Wpis który komentujesz: | Kiedy przychodzi czytać mi cokolwiek wieczorem po co sięgam z własnej nie przymuszonej woli, nie ma problemu ze skupieniem się, koncentracją uwagi i przyswajaniem. Kiedy czytam materiały dajmy na to na koło, jest odwrotnie. Wiem że to banał ale cały czas nie mogę go do końca pojąć. Niby organy UE to nie znowu taka straszna mordownia ale nagle czuje piasek w oczach, gubie wątek i takie tam. Najgorzej. Może rano będe bardziej fresh. I tak jest za każdym razem. Czekanie do ostatniej chwili i lipa. Oszukiwanie samego siebie. Tyle lat i nic się człowiek nie nauczył w tej kwestii. Leń i tyle. Łapserdak i uczelniany spekulant ;) Czeka mnie pracowity dzień. Rano nauka, potem koło, potem śmigamy do Satana pozgrywać pare promocyjnych kawałków, potem śmigamy do mnie siekać przedkoncertową próbę a potem śmigam wieczorem do studia i siedzimy do nocy bo ostatnio się troszke opierdalaliśmy. 1 track bankowo a może i dwa da radę sieknąć. Zależy od czasu do zdysponowania i sił ;) Dobrej nocy. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
goofi | 2004.12.15 06:55:31 Z tą nauką widze że masz dokładnie tak jak Ja. Nigdy nie miałem do niej specjalnego zapału i dalej nie mam. pozdro |