Wpis który komentujesz: | No to wruciłem... ;) w ramach zaliczenia jutrzejszych zaliczeń ( masło maślane :P ) musze sie poprzedzierać poprzez sterty moich niezidentyfikowanych CIDIKÓW i co jakis czas odnajduje jakies stare wypociny które światła dziennego chyba nie ujżały nigdy a że zajecie jest monotonne , a mnie na tu ostatnio brakowało ( kto tęsknił ???;) dostanie cukierka a kto nie cukierkiem .Wzrok mam dobry tylko kto zgasił światło ;) Więc je tu womnuje a co mi zależy jak ja z białowieży niestety w orginale je tu bede wklejał wiec błedy też moga sie zdarzyć orginalne i zaprzeczajace najgorszym koszmarom sniacym sie polonistom i politologom anglistyki czy jak to sie tam pisze więc co mi zostało sznurek juz przygotowałem teraz sie opętlam HOP i zaczynamy ;) NA początku znalazłem to ;) I living a lie i living at all believe in you i believe in god to night gona dance sweet kisses of death the devil is fall end angel so bad you are me soul you are may may mind don't do this to me you are not that kind fresh blood on your lips sweet taste of the sone they don’t now watt’s this end watts going on just dance wit the fate end dance wit me the world gona blow when you count to the three i will be your god ecstasy end flesh you take me home and paid for me cash the nightmare begin when eyes look at sky the love its not sin may darling don't dye tomorrow world now haw hard its to breath i take your soul to place wer we meat Its nothing but a sweet love Its nothing but a free love It’s nothing but a bad love It’s nothing but a love Love me then dye Love me then hate Love me then cry Love me last day Love me then fuck Love me then thrown Love me like shit Love on your own Love it’s my mind Love it’s my soul Love it’s my life Love it’s my hope Love to the end Love like they do Love my or I I will kill you Z patrzac z perspektywy czasu staralem sie to napisac po angielsku... niestety widocznie za słabo;) Spoglądając na wers Następna część osierdziowa ;) I wander how it’s like See it in yours eyes Fell it in your touch When your heart beating fast When the love it’s around I wander what’s it like That day that night Take piece of your heart for a while Take piece of your soul To the stars I wander how it’s like Wiersz prawdopodobnie poswtał na skutek prób >Samo< w pedagogice to pojecie jest bardzo popularne. Więc Próbowałem Samo<>Dzielnie pobawic sie w hirurga i wyjąć to co znajdowało sie w sercu... niestety pruby spełzły na niczym kiedy po ogoleniu klatki piersiowej nie mogłem znaleźć mazaka by nakreskować liniję ciecia więc sprawę tą pozostawiłem nie zbadaną gdyż bałem sie że zamist uzewnetrznienia tego co siedziało w moim sercu narusze opłucną i duch ze mnie wyzionie niczym morał z bajki Jana Władysława Brzechwy amen.;) Akt trzeci , zdejmujemy stanik ;) Miłość to dziwka Z pod latarni z burdelu Miłość to dziwka jaką miało już wielu Miłość to dziwka gorąca i kłamliwa Miłość to dziwka Przeważnie nieuczciwa Miłość to dziwka napalona na ciebie Miłość to dziwka czasem jest z nią jak w niebie Miłość to dziwka jej alfons to pieniądz Reguły tego nigdy się nie zmienią Z ludzi nie wykorzenią Czarna biała Gnijąca w samotności Miłość to dziwka bez odrobiny miłości /Miłość to dziwka a ty jesteś jej kochankiem/ /Miłość to dziwka a ty jesteś jej wybrankiem/ Miłość to dziwka spocona i śliska Miłość to dziwka orgazmu bliska Miłość nałożnica w haremie Ogień w gehennie Miłość to dziwka ubrana w piękne słowa Miłość to dziwka wciąż rżnięta od nowa Gładka i łatwa Lubiana i znana Miłość to dziwka przez wszystkich przekładana Pierwsza w wierszach druga na co dzień Miłość to dziwka na narkotycznym głodzie Miłość to dziwka co sczyści cię do zera Miłość to dziwka co nadzieje zabiera Miłość to dziwka o pięknym spojrzeniu Miłość to dziwka o słodkim imieniu W bieliźnie bez niej zawsze jak żar gorąca Miłość to dziwka wciąż o więcej prosząca Miłość jak dziwka na legalu Z pozoru nie naganna w każdym calu Wciąż dążąca do celu Masz ją na celowniku Miłość to dziwka w słowach i czynach Nigdy nie kończy tego co zaczyna Zawsze przegina zawsze wraca Miłość to dziwka sex to jej praca Miłość to dziwka w jej założeniach Miłość jest dziwką w twoich marzeniach Miłość to kurwa miłość to szmata Co rzuca cię a później wraca Miłość to powód twoich depresji Zjebanych dni niechcianych sesji Wciąż bez koncesji zabezpieczenia Wali cie w dupe na dowidzenia Pieści ci krocze patrzy ci w oczy Miłość to dziwka i tak umoczysz Miłość pazerna miłość przepita Przegnita zgniła Miłość to dziwka nie żadna siła Nie żadna wiara nie żaden okaz Miłość to dziwka tylko na pokaz Kontrowersyjny bardziej niż ksiądz rydzyk w niedzielny poranek mało tego bardziej niz andrzej lepper w wywiadzie dla przyjaciółki Prowokacja emanujacy mocniej niż Gabriela Poswiatowska w " Odzie do Narodu". ale wracajac do f Libretto 4 aria nie do zdarcia;) Noc nas obejmie cienistą dłonią Za gardło chwyci mocno przyciśnie Spalonej siarki uraczy wonią Gdy podniebienie od smogu wyschnie W ciemnym pokoju z jednym otworem W którym to niebo bezgwiezdne sechnie Nieludzkiej jakiejs jazni wytworem Pod ktorym dzisaj człowiek zdechnie Chowajac w grobie swoich bliskich Ziemie do ust podnosząc zgniłą Patrząc się w nieba bezkres śliski. W oczach się życie przestawiło Szczur zdechły pośród róż czerwonych Krew pośród śniegu białych płatków Grób pośród pary nażeczonych Wrak pośród nowoochszczonych statków Nikczemny wzrok ostry jak brzytwa Po ciele spływa tnąc bez pamięci Kim że jest człowiek w obliczu śmierci ? W obliczu Boga kim są święci ? Nie wszystek umre gdy zgaśnie światło Żucone w bezdenną przepaść piekła Gdzie pustka lodem zamrozi serce I krew co przedtem była ciepła Słowo jest ciałem żyć będe wiecznie W ciemnych załułkach gdzie strach się kryje I słowem będę i ciałem będę I umre kiedyś kiedyś odrzyje Zbyt długie zażywanie ambrozji poskutkowało chorymi wizjami niesmiertelnosci jednak okradanie bogów na olimpie nie wyszło mi na dobre a wszystko zaczęło sie pewnej czerwcowej jesieni kiedy to z pierwszym sniegiem bociany wruciły z norwegii co uznac mozna za całkiem naturalne kiedy 3 kwarta tysiaclecia kończy sie 7 lat do roku ubiegłego włacznie. Amen;) Te Dj Zamixuj ten 5 kawałek ;) Są takie dni przejebane , wiem , że będzie zle jeszcze zanim wstane Są takie dni kiedy wszystko boli kiedy się w głowie ostro pierdoli Są takie dni popierdolone Kiedy nie wiadomo kturą wybrać strone Żeczywistość narasta do rozmiarów problemu Właściwie nie wiadomo czemu Karzda sprawa jest a- wykonalna i tylko klęska wydaje się realna Są takie dni kiedy coś się zjebie Inne dla mnie inne dla ciebie Są takie dni brakujące fragmęty kiedy zaczynamy inaczej patrzeć na skręty Są takie dni przemówienia sumienia W których człowiek bez przymusu coś zmienia Patrzy na siebie patrzy na innych W tym wszystkim on jest tylko winny są takie dni przejebane Kiedy zostaje tylko walnąć głową w ściane Są takie dni gorsze niż gówno Kiedy na wszystko się kładzie równo Są takie dni , nie chcesz wstać z łużka I do wieczora cie to nie puszcza Są takie dni , że chcesz z tym skończyć Ten rozdział w życiu już zakończyć Spuszczasz do kibla swoje problemy tak sie właśnie czasem czujemy Są takie dni , tak bez powodu Gdy pełno w naszych wnętrzach lodu Są takie dni , gorsze niż zejścia Do których mamy różne podejścia Są takie dni , pieprzozne doły Nikt nie jest wtedy za wesoły Patrzy na życie karzdy jak umie Inaczej pewne , sprawy rozumie Są takie dni , takie poranki Gdy nie pomogą kaw pełne szklanki Są takie dni są takie dni A może życie nam się śni ? Są takie dni , zjebane fazy Wszystko nam ostre rozdaje razy Są takie dni , dni bez natchnienia Proste lecz zawsze do przemyślenia Nic się nie zmienia , nic się nie zmienia Są takie dni , nie ma wyboru czysty arhaizm zero kolorów Są takie dni ewenementy Nie żadne białko , nie żadne skręty Nie żaden kac po imprezie A ty i tak w nich ledwo leziesz Są takie dni wyjątkowe okoliczności dni w których pełno niedorzeczności Są takie dni okresowo Których się nie chce przeżyć na nowo Są takie dni tanie bez lipy A my jak wypalone kipy Są takie dni są takie dni Na raz na dwa nawet na trzy Some days like shit some days like hell End anybody don't wonna tell So i be gone for one of those days fuck off all on all the difrent ways Mój wrodzony optymizm wreszcie sie uzewnetrznił swoją drogą ciekawe co to był za dzień pewnie październik moich rodziców nie było stac żeby kupic mi buty o jakich zawsze mażyłem z taka gumową podeszwą i taką gómową otoczką i nie musiał bym jak co dzien owijać nóg koszulami taty które co noc przynosił do domu a praca grabarza jest bardzo cieżka. To wszystko musiało spowodować napływ frustracji ktury został uzewnetrzniony w tym drzeworycie Amen.;) Być albo nie pić 6 razy nad tym mysałem;) Przygotowałem dla państwa prolog to jest dekalog znaczy monolog Coś o zwierzętach: żyrafach , słoniach Pingwinach , kaczkach , kogutach , koniach Jest to monolog zoologiczny Trochie kiepskawi trochie komiczny Trochę zbereźny , trochę posępny Spokojnie... zrobi się i następny Jak ten się na wierzch nie przebije A jak by miał kto wątpliwości - to prosze do mnie ja nie bije( chyba...;) No więc początek mamy w nim skromny Po pół literku jeszcze przytomny Płączą się mu lyterki słofa Lecz ciężko było go zmajstrować Najmyższych lotów nie są rymy Lecz innych składac nie umimy Może nie będzie to odkrywcze Jakieś szalone dzikie porywcze Skrzydeł w nas może nie rozwinie Co tam najwyrzej orła wywinie Pod jakimś stołem na jakichś schodach Nawet nie śmieszne !!!!!???? o jaka szkoda Tak więc już kończe zachwalanie Podziwiać prosze moje oddanie Dla czystej sztuki , lirycznych cudów Geniusz poznacie w końcu bez trudu To nic że może trche z będędami Gdzieś kropki znikły z przecinkami NO ale w końcu NO ale ale No dobra dobra - wcale a wcale Nic nie ujmujac mojej twórczości Największej chyba w świecie skromności Czas już zaczynać bez paplania Dobra dobra już koniec tego pisania Podobno na Brodweyou potrzebowali ludzi ktorzy umieja pisać sztuki. Niestety nie miałem tyle pieniedzy zeby na brodway wyjechać został mi tylko polski mjuzikal Metro któremu oddałem sie całym sobą bez reszty mineło już 10 lat a ja wciaż jestem zwiażany z metrem wszyscy mnie tu znają wzbudzam zachwyt podziw chociaż niektórzy sie oburzają na mój widok ale nie zraza mnie to gdyz polska staje sie krajem co raz bardziej tolerancyjnym i z roku na rok co raz mniejszej grupie ludzi przeszkadza to ze wiode swoj żywot zatopiony w czerwonym spiworze na stacji metra Warszawa wschodnia zachód. Amen.;) Kiedy przyjedzie ogrodnik bo trzeba przyciąc te 7 róż;) Wild rose’s faces it’s so sad tonight Their eyes close tightly Their souls walk away When the night catch up a day Wild rose’s faces it’s so sad tonight Stars keep falling to the lazy ground Their blood reining from their heart’s That’s a cry who hadn’t any sound Wild rose’s faces it’s so sad tonight In the wood where the darkness sleep That’s one life for a hate end hope That one chance to everything flip Co ja moge napisać. Im so sad tonight Im affraid of the darkness so i knock the swith end there will be the light. I stała sie jasnosc zło przepadło na wieki. Amen.;) Gdzie ja polożyłem tą sztuczna szczękę... fakt że zostało w niej tylko 8 zębów ale na spotkanie do klubu emeryta jak znalazł ;) Mam osiemdziesiąt lat ty osiemdziesiąt lat Przed nami jeszcze z dziesięć Mam osiemdziesiąt lat ty osiemdziesiąt lat Tak żeby jeszcze z jesień To właśnie my to ja i ty troche przez czas przeżarci To ja i ty to właśnie my przez ten wiek troche wytarci To dróga młodość i trzecia woda po czwartm już kisielu To ja i ty to właśnie my - lecz nas już zostało niewielu Mam osiemdziesiąt lat ty osiemdziesiąt lat Nie będzie nigdy więcej Mam osiemdziesiąt lat ty osiemdziesiąt lat Niedługo się przekręce GERENTOLOGIA - nauka o starzeniu sie istot żywych w tym ludzi Obejmuje nie tylko aspekty biologiczne ale również zjawiska psychospołeczne i ekonomiczne. Wiem co mówi bo nauka ta jest jednym z działów Andragogiki z której to dzis <środa> miałem zaliczenie nic nie umiałem i dostałem 4 jak zwykle z resztą. Swoją droga gdybym był chociaz na jednych wykładach albo ciczeniach a tu nic kompletne zero... swoją drogą jak muszą sie czuc te 3 dziewczyny przedemną które przyszły z wypracowaniami notatkami odpowiedziały na 3 pytania i dostały co samo co ja... nigdy ich nie rozumiałem ale to tak jest jak sie człowiek za dużo uczy to pozniej za duzo od niego wymagają ale to własnie dzieki takim ludziom jak one świat jest w stanie sie rozwijać wieć chwała im za to ja widocznie zostałem stworzony do zwijania o blantach nie wspomnę no to zwijam się.Amen;) POd Lipa siedziałem już 9 miesiac... a szans na zwolnienie warunkowe jak nie widziałem tak nie widze ;) Może to wszystko nie ma sensu,a może jednak jakiś ma I droga, która idę przez życie nie jest do końca taka zła Tym optymistycznym Absentem postarm sie zakończyc tą paranoidalna sesje poetyczno schizofreniczną . Serdecznie pozdrawiam mojego lekarza i siebie na wzajem czego i wam zycze.Amen;) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
po_prostu_ja | 2004.12.16 06:49:55 ...to ja poprosze cukierka :P a co do reszty: :)))))))))))))))))))))))) |