jak_zabic_szeryfa
komentarze
Wpis który komentujesz:

Bazar przedświątecznie tętni życiem.Wszyscy kupują,sprzedają,kradną i ogólnie interesy się kręcą.Dziś na przykład mieliśmy mały fajtklab,otóż z przejścia(gdzie stałem sobie jak smarkey) wybiegł Żul wyraźnie skonsternowany z przyczyn bliżej mi nieznanych.Przyczyna wybiegła tuż za nim.Sportowiec(w słowniku pani Basi dresowiec) dopadł żula i zanim się ktokolwiek spostrzegł wypłacił mu z pięć sztuk na turban takich,że aż mnie zęby zabolały.Żul,niewiadomo czy od ciosów czy od voltów w sumie,padł na ziemię przyjmując przy tym kilka kopów również na sagan.Sportowiec nieodpuszczał i jakby nigdy nic zaczął skakać mu po głowie.Przestał dopiero kiedy żul już się nie ruszał.Całe zdarzenie trwało może z 10-15 sekund.Pan Mietek-ochroniarz z gangu pana Ryśka stał trzy metry dalej.Na żulu to jednak wrażenia nie zrobiło bo otrzepał się i poszedł pić dalej.Akcja rozegrał się pod choinką.Nie ma to jak klimat świąt na bazarze.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)