Wpis który komentujesz: | Dalem rade... Wigilia poszla sie... Minela ;) Na szczescie wiekszosc spedzilem w pokoju kuzynow ogladajac jakies pierdoly, sluchajac wyobrazni dzieciakow i majstrujac przy kompie, zeby Shrek poszedl huh... Dziadek w tym roku znokautowal wszystkich... Zawsze cos tam paplal przed zarciem, ale nie dlugo... W tym roku wpadl z gazeta (pewnie jakis brukowiec koscielny) i zakomunikowal, ze dzisiaj moze byc troche dluzej... Mialem msze w domu... To mieli powtarzac wszyscy, to on czytal... Nogi w dupe wlazly i wyskubalem sobie polowe brody z nudow... Poza tym, tyle zarcia wokolo... Eh, a ja nie mialem ochoty jesc w takim tlumie... Ucieklem do domu i po tej kapuscie z grochem jestem dzsiaj niebezpieczny :] Z glodu wczesniejszego leb rozbolal... Kawy w domu nie ma i zyj tu... Dzisiaj dowiedzialem sie, ze 'notatki jak nagrac plytke' moga miec nawet 4 strony... Kuzyn majacy dopiero isc do szkoly uczyl mnie angielskiego pol godziny... Na koniec zapytal sie 'jak ja sobie dam rade jak jego nie bedzie' (?) ... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
wanna_be_like_me | 2004.12.24 23:15:16 hehehe no nie wiem :D teraz się nigdzie poza granice z kuzynem nie możesz ruszyć bo jak ty sobie dasz rade :P:P:P ja na całe szczęście też już po tej pseudo_wigilii. |