tiny_soul
komentarze
Wpis który komentujesz:



Swieta Bozego Narodzenia.. magiczny czas ;)

A w tym roku sa juz wyjatkowo piekne i nawet 10'C za oknem czy brak sniegu nie jest w stanie wytracic mnie z rownowagi.. hmm.. a dlaczego? reakcja lancuchowa samych dobrych wydarzen :)*
I wiecie co..? uwierzylam, ze kazdy nosi w sobie szczescie.. tylko nie kazdy jeszcze o tym wie :)


SRODA 22.12.04
Nie ma to jak w ostatni dzien szkoly pisac potezny, semestralny sprawdzian z historii.. o taak :P
w ostatniej chwili klepniecie w tylek na szczescie.. serdeczny usmiech belfra, 3 pytania, pusta kartka.. no i jazda, piszemy :P
Atmosfera swiateczna pozytywnie wplynela na psora i dal "latwe" pytania..jakas kompletna porazka, ale wazne, ze juz za mna.
Jeszcze sensowne zyczenia swiateczne, olsniewajacy usmiech.. oho az mnie wycalowal z trzy razy i usciskal.Tak na marginesie to niesamowicie wartosciowy czlowiek- naprawde autorytet- tylko szokoda, ze uczy przedmiotu, ktory wzbudza we mnie raczej negatywne odczucia..no trudno-prawnikiem juz raczej nie bede:)
10:15 szybka proba, strojenie gitar, brak akustycznego mikrofonu dla mnie i.. gitarra na mrozie w rekach niepowolanych osob.
11:20 jeszcze raz szybkie strojenie i zaczyna sie.. modlitwa, gadanie, koncert- ogolem calkiem fajnie, tylko ekhem.. szkoda, ze publicznosc malo wyrozumiala. Zagralismy calkiem fajnie, ci co potrafili -docenili, ale najwazniejsze ja i Damian mielismy z tego satysfakcje i nie zabraklo tez slow uznania od waznych osob. Nastepnym razem nie zalatwia mnie juz slabym naglosnieniem :P
Po koncercie czulosci, zyczenia a nawet chwile wzruszenia przy dzieleniu sie oplatkiem. Niesamowita sprawa..dlugo nie zapomne slow, ktore uslyszalam- nigdy nawet bym sie nie spodziewala, ze "takie" osoby zdobeda sie na "takie" slowa..magia swiat- dziekuje, w takich chwilach poprostu czuje, ze dostaje skrzydel :)*
Zawsze sie zastanawialam co takiego jest w Swietach, ze ludzie raz w roku zdobywaja sie na wyznania jakich nie byliby w stanie wydobyc z siebie w inny dzien w roku.
No i nawet nie spodziewalam sie, ze mozna poznac tyle nowych osob za sprawa oplatka(efekt zaskoczenia.. moja specjalnosc)- ojj..piekna tradycja.
Pozniej byla Wigilia klasowa- pierwsza w naszej klasowej historii, szykowana doslownie dzien przed, ale i tak bylo sympatycznie, a za rok bedzie jeszcze lepiej- jako szef juz Wam to mowie ;)

19:30 ruszam w miasto na spotkanie, po drodze jeszcze w ostatniej chwili kupuje prezenty.. grzane winko, pozniej koncert, slodkosci.. i hmmm.. thanx- bylo nawet bardziej niz sehr sympatishnie :)*

"I'm dreaming of a white.. Christmas"
jest poprostu cudownie :)*


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
tiny_soul | 2004.12.30 13:52:23
bo ja jestem zdolne dziewcze łaknące wiedzy ;)

a | 2004.12.30 13:18:25
masz plusa - zapamiętałaś :D

tiny_soul | 2004.12.30 07:31:37
PRECISELY :)* nic dodac, nic ujac ;]

a | 2004.12.29 22:58:22
tak to już jest, ta "magia świąt" - wigilia potrafi robić z ludźmi niesamowite rzeczy. choć osobiście cięzko jest mi dzielić się opłatkiem z duża ilością osób (związek z kiepsko wykształconą częścią kory mózgowej odpowiedzialną za zyczenia swiąteczne ;) ) to uważam, że warto jest się wysilić. dlaczego? bo warto :) i tylko patrzyć, jak odebrane życzenia spełniają się z dnia na dzień :)