Wpis który komentujesz: | Sylwester już za dwa dni, a ja nawet nie mam grosza, by się przygotować. Ciężko mi, ale staram się skądś zdobyć choćby kilkanaście złotych. Nie wiem, chyba będę musiał pożyczyć od kogoś z rodziny. Brr.. Wczoraj byłem u cioci i na szczęście nie była to rozmowa o mnie, tylko o mojej siostrze. U niej jak zwykle kłopoty - jak ktoś napłodzi pięcioro dzieci i ma teraz 33 lata, a do tego jeszcze bez pracy, w separacji z mężem i mieszkając w domu dziecka, to na pewno nie jest dobrze. Ciocia to ma się z nią - Ewcia ciągle potrzebuje pomocy, a ciocia nie jest w stanie wszystkiemu sprostać.. Dzisiaj muszę po południu iść do reżysera, bo jeszcze kilka scen do filmu trzeba dokręcić. Domyślam się, że nowy film będzie tak dobry jak jego poprzednik.. Cały czas dręczy mnie problem Sylwestra, aczkolwiek u Cezarego nie będzie problemu z napojami, bo on to załatwi, tylko muszę załatwić kilka paczek papierosów, bo on to straszny palacz, a i ja też sobie popalam czasami.. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
wiola | 2004.12.30 13:15:15 Pozdrawiam palaczy i nie palaczy :) ndw | 2004.12.29 23:15:10 chlopaku ogarnij sie i zadnych fajeczek!!!mowie Ci to ja normalnie! strumyczek | 2004.12.29 14:43:43 ja do bro czasem . karolajn | 2004.12.29 13:39:18 niezdrowo!~!!!!!!!!!!! |