mag3
komentarze
Wpis który komentujesz:

moze zlen trafilam,ale generalnie ludzie w katowicach sa niemili i to strasznie.
no okej,zdarzaly sie wyjatki,ale czulam sie obco w tym miescie.tylko deskarze na stoku mnie nie bili kiedy po nich jezdzilam:)

a ten slaski akcent...:)

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
szukajac_siebie | 2005.01.11 16:41:11

Ciesz sie że nie poznałaś anzwy bulki- żymła czy paczków -kreple, pozostajac przy wyrobach piekarniczych ;)
A baton? To nie ejst jakoś wyjatkowo śląskie słowo.

mag3 | 2005.01.10 01:50:56

hehe,noo mooze,ale za nic nie zrozumiem dlaczego nie mozecie nazywac bulki paryskiej po prostu bulka paryska albo bagietka. baton zle sie kojarzy;)

szukajac_siebie | 2005.01.09 11:54:02

Ślązacy słyna z gościnności.
Tyle, że masa to przyjezdni, zwłaszcza w Kato.
;)

No a po za tym: znosz kogoś kto godo jak my, no kto godo jak my? To łon musi być stond.
Choć na piśmie nie widać tego jakw mowie ;)

sexii_mysli | 2005.01.03 00:03:41

ja tam sie nie znam :-p