Wpis który komentujesz: | Zdałam sobie dziś sprawę z tego,jak ostatnio rzadko bywam w rynku i okolicach,moje wędrówki po mieście ograniczają się tylko do dojazdu na uczelnię (która jest na strasznych peryferiach).Dobrze,że chociaż język mam w centrum i dzięki temu udaje mi się czasem gdzieś tam przemknąć. W czasach liceum to było dobrze,szkoła w samym środku miasta,pięć minut od ratusza. Ale wracając do rzeczy,dawno nie byłam w tamtych okolicach i nie wiedziałam,że kolejna część rynku została zrobiona deptakiem i że zlikwidowano stamtąd samochody.Ładnie mamy w tym naszym mieście. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |