Wpis który komentujesz: | O tym, jak zostalam niewychowanym chamem Jakis miesiac temu poszlam razem z I. na proszony obiad do jego znajomych. Kolega ze szkoly jeszcze, z zona bedaca w zaawansowanej ciazy. Wszystko ladnie pieknie, ta tada da. Pokazuja chalupe, ktora sobie wlasnie kupili. Tour tak zwany. Kuchnia, drinki i w ogole kulturka w nozke kopana. Fajnie jest, ale jakos tak cicho, tedy odezwalam sie w te slowa: - a moze posluchalibysmy jakiejs muzyki? - odpowiada ona: - lubimy sie delektowac cisza. Hm.... mysle se no dobra dla gosci moga zrobic wyjatek, nie? No to mowie, ze moze jednak... jak maja kablowke to i jakies kanaly muzyczne etc. Wlaczyli. Miuzak leci i fajnie jest. Wieczor jakos uplynal, standard. Dobra. Po miesiacu dowiaduje sie, ze mam szorstka osobowosc i jestem niewychowana. Ah, czemuz to? a bo: - po pierwsze zapytalam sie "could we play some music" zamiast "may I sugest something? It would be really nice if we might listen to some music" (czy cos w tym stylu, rownie rozdmuchanego i wyszukanego). - po drugie: pani domu odpowiedziala jak odpowiedziala i ja ABSOLUTNIE nie powinnam sie upierac przy czymkolwiek dalej, powinnam podwinac ogon pod siiebie i nie powiedziec nic. Bo tutaj tak jest i juz! Kurwa dyplomacja! Nikt nic nie powie wprost, bo po co, nie? Za prosto by bylo. Trzeba bic piane, trzepac konia po katach, zeby potem moc pierdolic od rzeczy. Oczywiscie nie wzieto pod uwage, ze ja nie jestem amerykanka i ze w innej kulturze reguly goscinnosci moga byc inne. Nie. NO BO MY JESTESMY U SIEBIE I MY TUTAJ RZADZIMY. Wiecej moja noga tam nie postanie. Tym bardziej, ze obmowiono mnie za plecami, jaki toto ze mnie nie wychowany cham i prostak. A oni, oni prosze panstwa to wersal normalnie, nie? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
sarah | 2005.01.11 19:21:39 Snufkin: mnie tam wisi, ale I. sie wzruszyl wielce... snufkin | 2005.01.11 10:11:58 doprawdy wzrusza cie takie cos? ale snoby, boszzz http://agua-sin-gas.blog.pl/ | 2005.01.10 19:34:05 co za fo pa! ;-))) . już nic nie mówię, podelektujmy się ciszą...:-) jo | 2005.01.10 12:02:44 no to jest najgorsze w tym wszystkim ze osoby zakorzenione w jakims kraju (mam na mysli takie ktore nigdy ani to nigdy by nie zdobyly sie na wyjazd i mieszkanie poza swoim miasteczkiem) nigdy nie beda akceptowaly tej innosc, nie beda tak tolerancyjne do tej innosc zeby sprawic sobie i tej innej osobie przyjemnosc dajac do zrozumienia ze to akceptuja i szanuja tzn mowic krotko: czuc sie jak w domu mimo ze inaczej .... mysle ze to jest snobistyczno nudne a owi ludzie nie sa godni naszej uwagi (mówiąc egoistycznie) a tak nawiasem to ja bym na twoim miejscu stawila temu czola i przy jakiejs okazji im przygadala wszczegolnosci pani domu (bo pewnie to taka sukowata baba, ktora w głebi zazdrosci ze nie ma tyle odwagi) ... no albo cos w tym stylu - przewaznie tak bywa w tym naszym zyciu z tymi wszystkim relacjami ludzkimi .... pozdrawiam (troszke sie rozpisalam ale akurat siedze przy kawie i mam lenia na prace w poniedzialek) D- | 2005.01.09 21:06:46 No :> |