Wpis który komentujesz:  | uu mialem traumatyczne przezycie, bo prawie upuscilem na ziemie szampan za iles iles, ze moet wysiada, ale dalem rade zlapac go noga (!!), no a ogolem mowiac wczoraj zasnalem na sluzbie za barem, ale na szczescie nikt nie przyszedl hyh, dzisiaj musialem sie wytoczyc na poranny shift, wrocilem i wpadlem do lozka, potem prysznic i zobaczymy co sie dzieje wieczorem, bo jutro mam wolne, zaraz strzelam na camden pozbijac piatki z mafia afrykanska i szukac wsrod nich talentu zeby refren zaspiewal, bo chce robic reggae hip-hop jak rodney, moja wena wedle trybu wahadlowego zaczyna wracac, takze woze ze soba notes i wygladam jak poeta.  Arms Length - Metropolitics (dobre chlopaki)  | 
|   Inni coś od siebie:  | 
 Nie można komentować  | 
|  
 To stwierdzili inni: 
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org)  | 
 porteryko  | 2005.01.12 10:20:04 przyblokowalem go noga o sciane jak spadal, po czym spokojnie sie po niego schylilem, dodam ze jeszcze trzymalem tace z zarciem ! nejbz  | 2005.01.11 21:48:08 kurwa jak to zrobiles z tym szampanem, ze jak, zatrzymales na nodze i taki energiczny podrzut w gore z nogi bez odrywania butelki za pomaca reki, czy zgasiles ja jak zoske? bardzo mnie to zaintrygowalo. mysle, ze to niezwykla historia. a jak nie znajdziesz zadnego dobrego nygrou do refrenu, to ja ci moge zrobic boryksona albo onara. ale to wiesz, w ostatecznosci. hehe  |