---

w koncu sie okazlo dla czego szona twierdiz,ze wiel moich zachowan nic dla niej nie znczy.Tzn nie byla wsantie tego wytluamczyc ale rpzepyrzdapek doslem esa od niej,ale ie do mnie.i widac wnim,ze cierpi z powodu prozedniego faceta,mysli o nim itp.Przrabilem to ju z ze dwa razy.Nic dobrego nie wyszlo z tego.

I lubi miec ludzi wokolo sibie a,przyjaciol ale nie ma czasu ano ochoty na faeta,czy chlopaka.
I sie czepia.

dziwne a mysalem,ze to gdzies idzie w jaksa stroen ,ten pol zwiazke pol niewaiadomo co.A tu klap,dla panny nic to nei znczy nadzwyczjengo,a jesli cnzy to mysli o przednim faceci.
echh juz raz tak mialem-dziewczyn zyla porzednim facetem ,a byl omn moimy dokdalnym przeciwienestwem.a
a jasluchelm i czulem ajkny to byl jej ideal.Wszytko sie rozwalilo wtedy.weic nie mam co probowac teraz.

---