sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Wkurw

chyba mnie zaraz trafi. Przyjezdzam z pracy pozno, 19.30, wchodze..

w mieszkaniu burdel, naprawde burdel a I. rozmawia przez telefon
z przyjaciolka ze wschodniego wybrzeza.

Po portugalsku.

Rozmawiaja tak juz 45 minut.

A on mial mi pomoc w zrobieniu pracy domowej (biegly ponoc jest z excela, ja nie; inna sprawa ze pierdolic takie prace domowe na zajecia z unix systyem adminisration, no ale to zupelnie inna bajka).

A jutro musze wstac rano przed siodma i zapierdalac na spotkanie z dentysta przed praca.
tia....

Co ja tu robie? Co przygnalo mnie tu?

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
sarah | 2005.01.20 23:41:20

ta... nie mozna myslec za duzo, bo se czlowiek sam zycie w ten sposob skomplikuje...

snufkin | 2005.01.20 20:47:56
i ciagle sobie zadaje pytanie, czy to jest przyjazn, czy to jest kochanie? nie analizuj;)