Wpis który komentujesz: | Dziwnie się dziś czuję,to chyba przez tę pogodę,wyszłam z domu zimą,a wróciłam deszczową jesienią(całkowicie przemoczona).Zachowuję się jakbym miała nerwicę maniakalno-depresyjną,od przygnębienia i apatii po ekstatyczny,niedający się opanować śmiech na demografii(to przez A,która rysowała w zeszycie różne niedorzeczne rzeczy,dla całego świata conajmniej dziwne,a dla nas bardzo zabawne,to się nazywa mieć specyficzne poczucie humoru,a nawet bardzo specyficzne). Dostałam piątkę z mini kolokwium z demografii i jestem z tego powodu zadowolona.Wczoraj uzyskałam pierwsze zaliczenie w indeksie,z ćwiczeń z filozofii,ocena nie jest zbyt satysfakcjonująca,ale to nic dziwnego,w końcu w zasadzie w ogóle nie odzywałam się na zajęciach,a że pod koniec nie było kolokwium,aktywność była jedynym kryterium oceny.Mogę więc stwierdzić,że pierwszą porażkę mam już za sobą.Ale odbije to sobie na egzaminie ;) Cały weeken mam zamiar pilnie się uczyć z przerwą na odbębnienie dnia babci i dziadka i na wyjście do kina. Mam jakąś dziwną potrzebę zrobienia sobie porządku w pokoju,bo już trochę zaczynają mi przeszkadzać wszędzie zalegające ksera i książki.Chcę sobie stworzyć jak najlepsze warunki do piątkowo-sobotnio-niedzielnej nauki. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |