Wpis który komentujesz: | Audycja przebiegła czilautowo ale dojazd nie był tak czilautowy. Najpierw przewalić kilogramy śniegu z auta, potem śmigać po białych ulicach 40 km/h. Wrócić też udało się bez większych problemów aż do naszego genialnego podblokowego parkingu lots of pimpin na który to parking nie mogłem najpierw wjechać a potem musiałem podcholować i popchać bete sąsiada który utknął na samym środku ;) Nie ma to jak wieczorna gimnastyka. Dobrze że otrzymałem jakiekolwiek sygnały słuchalności bo początkowo podłamałem się tym że jade w tej śnieżycy dla nikogo ;) Karku (23:40) gowno. nie sluchalem rapcentrum, bo maro mi nie pozwolil Skubsztyl (23:42) zajeb mu Skubsztyl (23:42) to ja wóz tłuke po werdepach i sniegu Skubsztyl (23:42) a Ty nie sluchasz? Skubsztyl (23:42) gówno Karku (23:43) to opcja nie unikniona trzeba marowi morde zkapiszonowac Skubsztyl (23:43) hahahahahaha Karku (23:44) nie ma nic do smiania |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |