Wpis który komentujesz: | Automatyzacja i digitalizacja Pewne rzeczy w USA sa wygodne: na przyklad prosta kompunikacja farmaceutow z lekarzami. Jak mi sie konczy recepta na srodek antykoncepcyjny to nie musze zapierdzielac jeszcze raz do lekarza. Farmaceuta dzwoni, dogaduje sie z lekarzem i jesli nie jest wymagana przegladowa wizyta (standardowo raz na rok) to przedluzaja mi recepte i moge sobie pojechac i odebrac. Wszystko zajmuje 5 minut rozmowy telefonicznej z farmeceuta - reszte zalatwia on/ona. Recepta jest po prostu przefaksowywana a wszystko w bazie danych. Nie wiem jak jest teraz w Polsce, ale zanim wyemigrowalam (1998 r.) to takie cuda nie byly mozliwe. Ba, standardowa recepta na piguly antykoncepcyjne byla wazna tylko na 3 miesiace a po trzech miesiacach wiekszosc lekarzy zyczyla sobie wizyty - bo wizyta wiadomo platna... Tia... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Irian | 2005.02.05 21:35:26 Ledwo co byłam po receptę, znudziło mnie łażenie co 2 miesiące, bo na tyle ostatnio dostawałam pigułki, musiałam się urywać z pracy, żeby iść do lekarza etc., więc poprosiłam o więcej opakowań. No i dostałam - całe 3 :> Biorę te pigułki od paru lat, ta lekarka wypisuje mi recepty od ponad roku i nie może mi dać więcej, bo nie. Co tam, poszukam sobie innego lekarza, co to zrobi mi porządne badania i zdecyduje, czy zmienić tabletki [bo ta obecna uważa, że nie ma powodu, chociaż ja sądzę inaczej]. Ale żeby tracić dwie godziny po to tylko, żeby dostać papierek, to naprawdę niepoważne. D- | 2005.02.05 01:07:46 Można też dostać zestaw recept z datą inblanko na rok. Kwestia lekarza. Melka | 2005.02.03 12:09:35 Nadal trzeba pojsc do lekarza, choc niekoniecznie platnego:) A stale leki co sa wpisane w karcie, to moze i pielegniara wpisac na recepte. |