dangdiggydang
komentarze
Wpis który komentujesz:

"Muzyczny zalew płyt"

Każdej nocy przez parę tygodni miałem wielki problem; 22 płyty pożyczyłem znajomej mi osobie i przed snem leżałem na moim łóżku i myślałem czego tu posłuchać. I (znowu od 'i' zaczynam) ciągle mówiłem sobie z wielkim uśmiechem na twarzy "tego krążka nie mam". Dzisiaj odzyskałem wszystkie płyty ale mimo to nie jestem specjalnie zadowolony z tego...

W ostatnich dniach, moje ostatnie sprawozdanie z koncertu trochę namieszało w świecie raperów z mojego miasta [śmiech]. Oprócz tego, że byłem wyzywany to moje dane osobiste stały się pożądaną wiedzą [śmiech]. Na szczęście nikt mnie nie zna [śmiech] i na razie nie mam co specjalnie oglądać się za siebie jak idę miastem [śmiech!]. Cała sprawa ogólnie poważnie wyglądała, zdobywałem już poparcie u znajomych gdyby trzeba było interweniować [śmiech]. Teraz jest chyba dobrze, ja przyjąłem nowy pogląd na temat i myślę, że pozostali (wraz z właścicielem, organizatorami itp) przestali się rzucać. Tak w ogóle nagrałem na nich utwór i zostałem internetowym raperem o nieodgadniętej tożsamości [wielki śmiech]

A teraz mniej śmieszne sprawy...

Został mi jeszcze jeden egzamin i spokojnie mogę wracać do zwykłego leniwego życia studenta zaocznych...

znikam...

hoopla w płyty!

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)