Wpis który komentujesz: | Ech, dopiero niedawno wstałem - poszedłem spać o piątej trzydzieści pięć.. Podaję teraz tekst, który mnie rozbawił do bólu: "Mając włączony telefon komórkowy, nie można być pewnym ani dnia ani godziny. Zdarza się, że udzielam wywiadu, wyrzucając śmieci, trzepiąc dywany czy zmywając gary po obiedzie. Pech chciał, że pewnego razu zadzwonił telefon, gdy siedziałem w toalecie na stacji benzynowej. Radio 94 pytało chyba o rodzaje orgazmów albo o posła Pęczaka, albo o coś jeszcze podobnie głupiego. Przypadek sprawił, że telefon miałem włączony na opcję głośnego mówienia. W pewnym momencie do naszej rozmowy na antenie włączyła się babcia klozetowa, która słysząc dwa męskie głosy dochodzące z kabiny, krzyczała, że ona nie pozwoli na to, aby na jej terenie dwóch mężczyzn zamykało się w ubikacji. Gdy wychodziłem, patrzyła na mnie jak na seryjnego mordercę..." Krzysztof Skiba ("Wprost", nr.5/2005) No i jak tu nie korzystać z telefonu?? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kim | 2005.02.11 19:50:36 abuahahahha:))) wiola | 2005.02.11 19:16:53 heh :) :D pfscolka | 2005.02.11 19:11:11 hehe :) ja poszlam spac dzisiaj jakos kolo 5.10 ;) i tez niedawno wstalem z tym ze polozylam sie spac ponownie kolo 15 :/ karolajn | 2005.02.11 18:50:20 nie da sie.nie w dzisiejshych czasach :D kassia | 2005.02.11 18:16:42 buehhee;] lol;-) dobre;] |