Wpis który komentujesz: | Wczorajszy wieczór był wyjątkowy. Mimo, że nie spałem od 36 godzin było nieźle. Po wieczornej sesji przy komputerze, pisaniu CV, wysyłaniu nudnych, formalnych az do szpiku maili znalazłem chwilę dla siebie. W tle ktoś nuci pięknym głosem znajomą melodię, otwarte okno, ja wystawiam twarz na zewnątrz, palę... Sam jestem w szoku, że chłodny wiatr zrobił na mnie takie wrażenie, bo to przecież prawie nic. Prawie, a jednak [wiatruczas?!!?]. Złapałem się za swoją zmęczoną, nieogoloną twarz, zacząłem masować zarost i myśleć, myśleć co i jak, gdzie i kiedy, jeśli tak to po co, co dalej a jak dalej to gdzie i w jaki sposób, blablabla, tysiące pytań i o dziwo znalazło sie również kilka odpowiedzi, nie wiem tak po prostu przychodziły do mnie same, same a zarazem logiczne jak nigdy. Jednak chyba mi się udało, jednak chyba ja to mam trochę szczęścia w życiu, słyszałem to ostatnio od kilu osób i, chyba, zaczęła na mnie działać podświadoma autosugestia. Zobaczymy jak to się wszystko ułoży, bo że się ułoży nie mam wątpliwości. Tylko jedna rzecz, ktoś mi to ostatnio sugerował - stary więcej pewności siebie. Zdaję sobie z tego doskonale sprawę, moja pewność siebie ostatnio gdzieś sie zawieruszyła, uciekła mi na moment. Jak ją znajdę bedzie spoko, zawszespoko [noproste]. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |