Wpis który komentujesz: | Faktycznie. Mam sukowaty nastroj. Tak bardziej globalnie, bez zadnych konkretnych powodow. No, chyba ze chujowe studia i chujowa pogoda to jest konkretny powod. Ah, i permanentny brak kasy jeszcze. Co padnie haslo na jakis fajny plan, okazuje sie, ze nie stac mnie. No nic, tak wlasciwie jest zawsze, nawet jak pracuje - wtedy i tak wydaje na fajki i szmatki. Ale w tym roku wyjatkowo bolesnie mi doskwiera, moze dlatego, ze akurat tego problemu nie bylo przynajmniej od poltora roku, bo mieszkalam sobie na swoim i jak nie bylo kasy, to rezygnowalam raczej z jedzenia, ale nigdy z przyjemnosci. Przyzwyczail sie czlowiek do finansowej swobody i dodatnich temperatur. No a do tego jeden wielki kryzys. Zbliza sie koniec studiow, a ja nie bardzo wiem, co by tu dalej. Tak to jeszcze nie bylo, zebym musiala myslec o czymkolwiek poza najblizszymi wakacjami. Od razu lepiej, posmecilo sobie babsko i nawet mi troche ulzylo. Nikt sie nade mna nie uzala, to musze sama, ot. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
mariposa | 2005.02.16 18:48:59 A, widzisz, jak fajnie. To mile z Twojej strony :) acha | 2005.02.16 10:54:48 Oj biedna biedna Mari. O jaka biedna ;))) |