Wpis który komentujesz: | no nie da sie..po prostu sie nie da. jakkolwiek,cokolwiek-nie ma lepiej niz wsrod tych,wsrod ktorych wczesniej bylo dobrze. Ta,mam szczescie.Bo te odchody znow leciały w moim kierunku.A przynoszą szczescie podobno.Jak to jest,ze lecą zawsze tak blisko i nigdy nie dotykają.Jakby sie przydziły.Kupa brzydzi sie mną.Nie chce mi dać przysłowiowego szczescia.O,zgrozo.A co do napojów,to najlepsze były prażynki i te cukierki tudzież uwaleni koledzy i ezoteryczna miejscówa.Nie bylo zle.Aczkolwiek kamienie nie pozwalaly na sobie spocząc.Rzeczka także była,ktorą widzieli nieliczni,wybrańcy zapewne.I szklane tulipany.I sroki.I 'król jabolowy' czy jakoś tak.I my,a więc elita.I smiech,i zimno,i zmęczenie.I koniec. Sto lat,Misiek! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |