Wpis który komentujesz: | W niedzielę wszystko nie poszło mi po wcześniej ustalonej linii - z Tomkiem nie pojechałem na filmy, bo niestety nie mógł. Wieczorem zaś byłem umówiony ze starą znajomą, Magdą. I tu też nici z tego spotkania, bo jej nie było, tylko się na próżno najeździłem na Ochotę.. Przed snem tylko trochę popisałem tekstów do swojej książki.. Wczoraj prawie nic ciekawego - prawie cały dzień w domu spędzony na pisaniu. Przygrywał "Linkin Park" przegrany na szybko od Anki z piętra wyżej.. Dzisiaj zaś od rana wędrówka po markecie budowlanym w poszukiwaniu baterii zlewozmywakowej oraz lampy do łazienki - cały dzień trwa remont, więc i my przy okazji postanowiliśmy trochę zmienić w domku. Nieszczęścia chodzą parami - oprócz elektryczności zaczął też podciekać zlew i dzisiaj po południu przyjdzie hydraulik to naprawiać (przy okazji zmieni nam krany, które kupiłem).. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kassia | 2005.02.22 22:45:51 no wlansie ja jestem generalnie pdowrazeniem bo jesli chodzi o remont to u ciebie non stopa cos sie dziej;p a ja osobiscie ne lubie remontow i u mnei to trwa najkrocej ile tylko moze;p karolajn | 2005.02.22 13:45:48 a prawda Ty coiagle remontujesh biedaq ;) |