Wpis który komentujesz: | Znowu codziennosc Ledwo wstalam po dlugim weekendzie. Zadnych wyjazdow, zadnych przyjemnosci poza wyspaniem sie. I. szuka juz na powaznie mieszkania do kupienia i pol soboty oraz niedzieli i poniedzialku spedzilismy jezdzac po roznych lokacjach. Nie wyglada to rozowo, bo kupujacych wiecej niz sprzedajacych.. W pracy czuje oddech szczura na plecach. Koledzy staloetatowi pracuja tez w weekendy i powstaje niemila presja, ze ja tez musze. Ale mnie za wiecej niz 50 godzin przepracowanych tygodniowo nie zaplaca. Nie czuje sie zobowiazana i jakos mi to wisi. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |