Wpis który komentujesz: | i po co są w tej szkole alarmy przeciwpożarowe? i tak, jak dzwoni, to nikt nie wychodzi, bo każdy myśli, że to żarty. tak też było dziś. dzwonił cztery razy. no i rzeczywiście to był fałszywy alarm. a co będzie, gdy stanie się coś poważnego? dalej będziemy siedzieć spokojnie w ławkach, aż nagle wylecimy z hukiem w powietrze. to na pewno będzie zabawne. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kiri | 2005.02.28 00:12:47 ale nauczyciele zawsze powiadamiani są o takich ćwiczeniach, dlatego nie reagują. ale to i tak bez sensu, bo jeśli zdarzy sie takie coś na prawde to pewnie nikt nie zdąrzy uciec :> oli | 2005.02.26 21:22:01 jak cos takiego bedzie, to napewno bedziesz na wagarach ;-) misiooniu | 2005.02.23 20:33:32 tez sie nad tym czasami zastanawiam..... katiuszka | 2005.02.23 15:29:36 u mnie w szkole nigdy nie bylo takich prob przeciwpozarowych. Byly raczej alarmy, bo ktos dzwonil i mowil, ze w szkole jest bomba..to byl zawsze falszywy alarm. Dlatego u mnie tez sie takie cos malo powaznie traktowalo.. |