Wpis który komentujesz: | tak placzac sie po domu, podeszlam do matki, prasujacej niedoszyte spodnie. ona rowniez sie do mnie nieodzywala. -mamo... nic. -mamo. - czego ty teraz ode mnie chcesz. - teraz? - po tym wszystkim! - a co ja takiego zrobilam?! - skompromitowalas siebie i nas. - to mialam wyjsc za kogos, za kogo czulam, ze nie moge? - myslalam, ze jestes dojrzala. jak mialas 12 lat zachowywalas sie jak 60-latka. wierzylam, ze po takim czasie znajomosci z TAKIM czlowiekiem , twoj wiek nie ma znaczenia. - 1,5 roku znajomosci to duzo? 18 lat to wiek wystarczajacy? - trzeba bylo myslec wczesniej. - przeciez puki nie dojdzie do slubu zawsze sie mozna wycofac. - teoretycznie. - to znaczy? - nie wtedy, gdy wszystko jest juz rzgloszone, zaplacone. myslalam, ze jestes bardziej rozsadna. - nastepnym razem zorganizujesz cichy slub. - o nie! nie bedzie nastepnego razu. przynajmniej z udzialem moim i ojca. - nie liczy sie dla was moje szczescie? - chcialam jeszcze zapytac, ale uznalam, ze jest to zbyt banalne i nie ma sensu. skonczylo to nieudany watek slubu w moim zyciu i rozpoczelo przygnebiajaca gehenne. do czasu. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
w_kawiarni_z_alexandrem | 2005.02.24 07:25:47 terpentyno -> przeczytaj dwie notki wczesniej, a zrozumiesz o co chodzi. czytanie tego bloga od srodka utrudnia zrozumienie - jak w nie-blogu. terpentyna | 2005.02.23 22:21:22 to rodzice chcieli a wy nie??? bo mi to się trochę w głowie nie zmieści ;) mi_viene_da_ridere | 2005.02.23 19:22:35 wiesz ja mam taka teorie ze kazdy ma dla nas jakis wymyslony projekt w sensie ze kazdemu wydaje sie ze wie kiedy z kim jak i dlaczego mamy byc szczesliwi tylko zapominaja sie zapytac o to jak my uwazamy pozdrawiam jak_zabic_szeryfa | 2005.02.23 18:50:50 odwaga vs rozsądek |