Wchodzę do Indeksu.
Przemo : Kinia,masz pożyczyć piątkę ?
Ja : no mam,a co ?
Przemo : Pani Kelnerko,piwo proszę !!!

;)

Od dziś proszę do mnie mówić "Nasza Szkapo",o ile życie komuś niemiłe ;)

Poza tym : wchodzę na zajęcia z rzymu,ubrana w : dżinsy,czarny lekki sweterek,marynarka sztruksowa kolor bliżej nieznany,coś a la brąz,torba w ręku...

siadam.

Wchodzi pani dr. na zajęcia ubrana w : dżinsy,czarny lekki sweterek,marynarka sztruksowa granatowa [uff!],torba w ręku....

Wiecie,chłopaki to mieli rację,po mału zamieniam się w prawnika ;) [niedoczekanie Wasze !!! :P]

A,i jeszcze mnie sie przypomniał tekścik [chyba go nie przytaczałam]:
"Jednego możesz być pewna - jak drzewa rosną to są z drewna"....oczywiście by Przemo ;)

A tutaj usiłowałam się wepchnąć do chorego fryca na domową wizytę....:P
frycek (14:49)
ale Kinga, ja rozumiem, byłbym w szpitalu, umierający.. a ja po prostu mam grypę ...
frycek (14:49)
i wsyzstko w nosie a konkretnie mnóstwo fluków :]
kicu (14:50)
fluki ?
kicu (14:50)
o jezu
kicu (14:50)
odstraszasz skutecznie,ale nie stuprocentowo :D
frycek (14:50)
no, dziś się cały zasmarkałem ...
tak na bluze mi poleciało
kicu (14:50)
jezu
kicu (14:50)
super
kicu (14:50)
a chusteczek mamusia nie kupila ?
frycek (14:51)
kupiła, ale z takim impetem zaatakowałem, że je przedziurawiłem :]
kicu (14:53)
uuuuuuuuu
kicu (14:53)
to ja Ci przyniose mocniejsze :]
frycek (14:53)
nie, nie będe z Tobą gadał boś uparta jak osioł :]

Wniosek ? :D Frycu mnie nie lubi :P