Wpis który komentujesz: | Możliwe że odblokowałem się rapowo chociaż jedna dłuższa zwrotka i to do tego bragga, jeszcze o niczym nie świadczy prawda? Dzisiaj kierunek Akademia. Trzeba wypić za 25 wiosen Osiwa i dokręcić pewne sprawy na pilota no i pobawić się przy konkretnej muzyce bo dawno już tego nie było. Powinno być więcej luzu niż na masowych wielkich koncertach które same w sobie są bardzo okej ale potem ludzi jest zdecydowanie zbyt wiele. This is how we live in Dirty South ;) Pjona. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
eskaubei | 2005.02.26 17:51:16 było jak było. koncert było kiepsko słychać bo nagłosnienie było imprezowe a nie koncertowe niestety ale z drugiej strony kto by organizował dodatkowy sprzęt na 3 kawałki. Marcinek | 2005.02.26 10:52:11 ogolnie spoko impreza tylko no duzym nieporozumieniem był tam Stasio Stasio i Dynio!ja jestem ciekawy jak by to wyszło gdyby było lepsze nagłosnienie w akademi bo nie mozna było gosci zrozumiec ale i tak koncert pozal sie boze! nigdy_w_zyciu | 2005.02.26 10:09:28 no i jak było ? :) No właśnie na koncertach jest syty tłok, co świadczy o porządnych imprezach art de rue ;) Ale ja na każdym musze coś zgubić... jak nie kolczyki to łańcuszki jak nie łańcuszki to bluze mi ukradną :/ i dosypią mojej koleżance coś do piwa :/ no ale i tak chodzę ;) |