Wpis który komentujesz: | Zabaweczka Gruba kupila sobie toyote prius i wczoraj mialam okazje jechac jako pasazer. Zaprawde, to juz nie samochod, to duzy komputer na kolkach. Po pierwsze: nie ma kluczykow ani beepera. Nosi sie ze soba taki breloczek (z klasycznym kluczem w razie czego jak elektronika zawiedzie), ktory samochod wywesza z odpowiedniej odleglosci i otwiera drzwi. Dopoki sie nie podejdzie i nie otworzy, zlodziej nie wie, ktory to nasz samochod... Po drugie: nie ma stacyjki tylko duzy przycisk z napisem "start". Po trzecie: dzwignia zmiany biegow jest przy kierownicy, ma tylko trzy pozycje i jest malutka - mozna ja obslugiwac jednym palcem. Po czwarte: samochod nie ma klasycznych wiswietlaczy tylko elektroniczne. Maly ekranik z przodu, gdzie na zyczenie mozemy sobie obejrzec cala kupe danych - np. mape, tempo zuzycia paliwa i tysiac innych rzeczy. Po piate: samochod gada i to w kilku jezykach. Mozna byc ostatnim kretynem w nawigacji - dzieki wbudowanemu GPSowi i mapom oraz gadce jestesmy prowadzeni jak po nitce. Jestem zachwycona elektronika i zuzyciem paliwa (to jest hybryda z silnikiem elektryczno-klasycznym) - chyba jednak nie chcialabym tym jezdzic. Za duze i za krowiaste. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
sarah | 2005.03.06 08:43:20 Zwyczajny: no nie znasz sie... a ta "skrzynia biegow" to wielkosci dlugopisa jest. Mnie tam mechanika wkurwia. Nie lubie wachlowac dzwignia zmiany biegow ani dostawac siodmych potow, bo nie mam wspomagania kierownicy... dorota | 2005.03.05 01:22:29 W Colorado, trzeba czekac od 9-16 miesiecy na Prius'a -- my w koncu kupilismy cos innego (i tanszego..) i czekamy az te hybrids beda bardziej dostepne. I mniej krowiaste ;-) Lola | 2005.03.04 21:46:42 My sie temu samochodowi dosyc bacznie przygladamy, zwlaszcza ze wzgledu na zuzycie paliwa. Jezdzic jeszcze nie jezdzilam, bo totalnie zniecheca mnie 6-9- miesieczna kolejka w jakiej trzeba czekac po owy samochod. Zapisy, niczym swego czasu na syrenke. :) zwyczajny | 2005.03.04 18:59:41 moze sie nei znam i za stary jestem, ale samochod to mechanika, a przesada elektroniki niszczy caly urok. a maximum przegiecia to skrzynia biegow obslugiwana dzwignia przy kierownicy. |