tak chujowego dnia nie mialam od iks czasu.

chujowo sie zaczal,chujowo sie skonczyl.

chujowy nie byl tylko przez jakies 2 godziny. chociaz nie,wtedy tez byl chujowy.moglam dostac ta fakin piatke z elektroniki i byc jedyna madra co ja dostala.
ale nie kurwa.
no bo:
jestem baba i w mojej naturze nie lezy rozumienie co to jest jebany tranzystor albo jakis inny oscyloskop a tym bardziej impedancja wyjsciowa czy zejsciowa.chuj.

i mogly mi sie pochrzanic znaki na fakin symbolu wzmacniacza operacyjnego.i moglam nie wiedziec co to jest petla sprzezenia zwrotnego.

no bo moglam..

prawie...

jutrzejszy dzine tez bedzie chujowy,tak samo jak chujowa bedzie sobota,niedziela, a po niedzieli poniedzialek tak do 20,pozniej bede wymiotowala na ludzi w autobusie mechanika,z ktorej to wczesniej bede miala kolo, ktorego to nie zalicze bo kurwa nie. to znaczy bo:
-nie umiem
-nie rozumiem
-student to smiec
-kiego grzyba tlumaczyc studentowi jak zrobic zadanie,bo...
-...student ma sie na studiach anuczyc jak rozwiazywac problemy NIEROZWIAZANE
-p.prof nie lubi, TFU!, nienawidzi ludzi,a w szczegolnosci plci pieknej

tak ze cztery powody znajde ale ...

zabij mnie.