Wpis który komentujesz: | dzisiaj bedzie tak.. co slina przyniesie na jezyk.. coraz trudniej mi sie pisze cokolwiek, i tu i tam i w rozowym zeszycie. i na kartkach papieru. moze dlatego ze ciezko mina jedna chwile zebrac mysli w jedne konkretny ksztalt? na palcach mam lepkie slowa, zmeczone dniem, nei maja sily sie podneisc, nie maja sily spojrzec twarza w moja twarz, wiec milcza. a moze spia? dni tak szybko mijaja, nie zostwiaja sladow na dloniach, tylko troche kurzu na twarzy, tylko troche rozmierzwinych wlosow... delikatnym szeptem wiatru..... wiosna..... na policzkach, w kieszeniach i za kolneirem, dzisiaj bylo jej pelno, mimo tego,z e na chodnikach snieg, ona powoli wychodzi z ukrycia, przysiada na trawnikach i skacze po dachach, obserwuje, powoli, powoli.... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |