Wpis który komentujesz: | ON... Przychodzi najczęściej przed nocą. Rybie oczy wyłupia na papier. Brzydzę się nim. Jedynym facetem, co patrzy inaczej. Na mnie. Z rozczłapanym serduchem w towarzystwie księżyca. Mówi - oddychaj - samotność też moze być twórcza. Nocą. Srebrne krople ociera z policzka. Jest jak senna przystań. Bez przed i po, uporczywego milczenia w listach. Szczery do pierwszej gwiazdy bólu. Bywa kochankiem, przyczyną i skutkiem. Wierny i oczywisty jak przygarnięty psiak, zostaje ze mną do początków dnia. Mądrzy ludzie nazywają go SMUTKIEM. *znalezione.... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |