Wpis który komentujesz: | Dwie łzy Dwie łzy płynące po naszych twarzach splotły się w silnym uścisku płynęły jako jedna u mnie i u ciebie choć jesteś daleko. Położyłem pióro aby westchnąć do otchłani nocy, delikatnie rozświetlanej przez księżyc znów łza płynie po mej twarzy drążąc ścieżkę głęboką, gdyż już się nie splecie z drugą – została samotna razem ze mną ukazując koniec wyznaczony spadkiem i słonym przeznaczeniem. Odchodzę… za mną deszcz pada świat płacze a ja zrozpaczony razem z nim i bólem po stracie wiary w inność swych poglądów. Przyćmiewa światło świecy dwóch dusz rozerwanych i zamknięty zeszyt na stole oraz ja oderwany od zwykłości z dotykiem śmierci na czole. Wszystko ma jakiś swój kres lecz najpiekniej jest pamiętać o początku... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |